środa, 11 listopada 2015

Pamiętnik Ludmiły #7 ~ "Fede uśmiech!"


*Ludmiła*
Obudziłam się dosyć późno. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 11! Szybko zeskoczyłam z łóżka i pobiegłam do mojej łazienki. Wykonałam poranne czynności i zeszłam na dół na śniadanie. Nikogo nie było w kuchni. Wzięłam z lodówki butelkę wody. Chyba się nie pogniewają.  Byłam trochę zdezorientowana. Usiadłam zdezorientowana. Siedziałam tak jakieś pół godziny. Usłyszałam, że ktoś schodzi po schodach. Odwróciłam się i zobaczyłam zaspanego Federico. Ludzie! Czy tylko ja w tym domu mam poczucie czasu?
 - Ludmi co Ty ty robisz o tak wczesnej porze? - zapytał jak tylko mnie zauważył.
 - Czy Ty sobie zdajesz sprawę, która jest godzina? - on chyba udaje głupiego.
 - Jest grubo po dwunastej, a Ty nadal ganiasz. - zaczęłam się śmiać.
 - Lu..... Nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale... ale... ale...
 - Płyta Ci się zacięła? - zapytałam w końcu.
 - Jest dopiero siódma rano....
 - Jakim cudem skoro na moim zegarku jest....
 - A przestawiłaś godzinę?
Boże jaka ja głupia. Zapomniałam przestawić zegarek. Nasze spojrzenia się spotkały. Uśmiechnęłam się niepewnie i spuściłam wzrok. Poczułam jak moje policzki oblewa rumieniec. Mam nadzieję, że Fede tego nie zauważył.
 - Jadłaś coś? - przerwał tę niezręczną ciszę.
 - Nie. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. - Wzięłam tylko wodę. Mam nadzieję, że się nie obrazicie, że grzebałam w lodówce.....
 -  Ludmiła nie musisz się pytać, jeżeli chcesz coś sobie wziąć. - uśmiechnął się do mnie. - Czuj się jak u siebie w domu. Ja idę przygotować śniadanie.
 - Może Ci pomogę? - zaproponowałam.
 - Jak masz ochotę to chodź. - posłał mi ciepły uśmiech, który odwzajemniłam i razem ruszyliśmy do kuchni.

*Federico*
Ludmiła jest taka kochana. Zaproponowała, że mi pomoże. Cieszę się, że to akurat ją do nas przysłali. A wracając do rzeczywistości..... Aktualnie siedzimy w kuchni i przygotowujemy gofry. Mieliśmy przy tym wielki ubaw. Najlepiej było, jak potknąłem się i przez przypadek zwaliłem miskę z konsystencją, która trafiła na moją głowę. Bylem cały w płynnej masie. Ludmi tylko się z tego śmiała.
 - Fede uśmiech! - powiedziała nadal się śmiejąc i przy okazji robiąc mi zdjęcie. - Patrz jakie ładne.
 - Ale ja chce zdjęcie z Tobą. - powiedziałem i wstałem. Chciałem ją przytulić tak, aby też była cała brudna.
 - Ani mi się waż mnie dotykać. - zaczęliśmy się ganiać dookoła blatu w kuchni, aż w końcu ją złapałem i przytuliłem do siebie. Wyciągnęła aparat i zrobiła nam zdjęcie. Wyszliśmy bardzo ładnie. - Mogę je wysłać do Naty? - zapytała z nadzieją w głosie. Bardzo się ucieszyłam, że pyta mnie o zdanie.
 - Jasne. - odpowiedziałem. - Tylko, aby tego nigdzie nie wstawiła.
 - Raczej nie. - zaczęła się śmiać. - A tak ogólnie to co z naszym śniadaniem?
 - Z gofrów nici. - zamyśliłem się. - Może dzisiaj odpuścimy sobie śniadanie, a później zjemy obiad w galerii?
 - Tak to dobry pomysł. - zgodziła się ze mną.
 - Może pójdziemy się umyć i przebrać? - zaproponowałem. - Już dochodzi jedenasta. Za jakąś godzinkę wyjdziemy.
 - Ok. - odpowiedziała i razem ruszyliśmy do łazienek, aby się umyć.

~ ♥ Godzinę później ♥ ~
*Ludmiłą*
Właśnie wychodzimy z domu i jedziemy do galerii. Po paru minutach byliśmy na miejscu. Od razu ruszyliśmy do pizzerii. Po skończonym posiłku razem z Fran udałyśmy się na shopping. Federico tylko chodził za nami i nie mógł z nami wytrzymać. Chodziliśmy tak jakieś dwie godziny.
 - Ej dziewczyny. - jęczał Feder. - Nogi mnie już bolą. 
 - Oj nie marudź. - odezwała się Fran stając obok niego. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie w talii i przyciąga do siebie. Od razu się wyrwałam i odwróciłam się do tej osoby przy okazji chowając się za Federico, który podszedł bliżej.
 - Ludmiła. - odezwał się.
 - Tomas.......................


........................................................................
Taki mały nieoczekiwany zwrot akcji :***
Mam nadzieję, że Wam się spodoba <3


Komentujesz - motywujesz = kolejny rozdział ♥

6 komentarzy:

  1. Tomas? O nieeeee XDD
    Fede ją obroni XDD
    Czekam na nexta <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty nie wiesz co ja tu uknułam hahahhahahahahahahahhahahahhah

      Usuń
    2. Rozumiem, że mamy się bać xD?
      Nigdy nie lubiłam Tomasa :P.
      Czekam na nexta ^^

      Usuń
  2. No to sobie poczekam XD
    ♥ ♥ ♥
    Ciekawe co będzie dalej ... ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Szlag mnie trafia. Zabije zabije zabije.
    Karina. Ty. Ja. Tasma. Muahahahaha.
    Pozdro - Vercik ✌

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny!!! Federico i Ludmiła ojej <3 Tomas?! Nieee!!! Zapraszam do mnie na bloga :p (tego te amo) i nie mogę się doczekać next <3

    OdpowiedzUsuń