czwartek, 29 października 2015
Pamiętnik Ludmiły #5 - "O czym Ty do cholery myślisz?"
*Federico*
Siedzimy razem z Fran na lotnisku i czekamy na tą dziewczynę, która ma mieszkać u nas prze rok. Samolot powinien za chwile wylądować. O właśnie o wilku mowa. Wylądowali. W jednej chwili całe lotnisko wypełniło się ludźmi ze wszystkich stron świata. Moją uwagę przykuła zagubiona blondynka o pięknych, brązowych oczach.
- Federico. - moje rozmyślenia przerwała Francesca. - To Ona. - wskazała palcem na tą samą osóbkę.
- No to chodź idziemy się przywitać. - powiedziałem i podeszliśmy do dziewczyny. - Cześć! Jestem Federico, a to jest Francesca. A Ty jesteś.....
- Ludmiła. - dokończyła za mnie i podała mi dłoń, którą pocałowałem. Fran zaczęła się cicho śmiać, ja ją tylko zgromiłem wzrokiem.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale musimy już jechać. - jak moja kochana siostra uwielbia psuć takie chwile. - Pewnie jesteś zmęczona po podróży.
- Może troszkę. - pokazała nam rząd swoich białych zębów. - To co idziemy?
- Tak jasne. - odpowiedziałem i wziąłem jej walizki. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę naszego domu.
*Ludmiła*'
Właśnie jedziemy do domu rodzeństwa. Muszę przyznać, że są całkiem mili. A zwłaszcza Feri.... Nie Lu! O czym Ty do cholery myślisz? Może napiszę do Naty, albo Taylera..... A z resztą co za różnica? I tak oboje będą chcieli ze mną rozmawiać.... Ale i tak najpierw napiszę do Natalii.
Do Naty:
Hej :* Właśnie jadę do domu Fran i Fede.
Są naprawdę mili. A zwłaszcza Federico....
A co tam u Was?♥
Od Naty:
Uuuuu Luśka widzę, że się zakochałaś..... <3
Do Naty:
Chciałabyś! -.- Wcale się nie zakochałam. Dobra
zmieńmy temat....... Co tam u Was?
Od Naty:
No dobra, dobra....
Bez Ciebie panują tutaj totalne nudy!
Mój kochany braciszek uznał, że jak
się nie będziesz odzywać to spakuje
walizki i do Ciebie przyleci XDD
Do Naty:
Hahaha! Znając życie On to zrobi.
Dobra pogadamy później na
wideo czacie, bo prawie jestem
na miejscu. Do zobaczenia <3
Od Naty:
Czekamy! Pa <3
Schowałam telefon do torebki. Akurat dojechaliśmy do wielkiej willi. Federico zaparkował, wysiadł z samochodu i otworzył mi drzwi.
- Dziękuję, - uśmiechnęłam się. Wysiadłam z auta i udałam się po moją walizkę. Zaczęłam wyjmować ją z bagażnika.
- Zostaw! - usłyszałam głos Włocha. - Ja ją wezmę, a Fran za ten czas pokaże Ci Twój pokój.
Nie zdążyłam nic odpowiedzieć ponieważ Włoszka pociągnęła mnie za rękę i weszłyśmy do wielkiego domu. Wbiegłyśmy po schodach i wpadłyśmy do jakiegoś pomieszczenia.
- Oto Twój pokój!.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jejciu wspaniały ! Ale mógłby być dłuższy bo mi akurat się teraz
OdpowiedzUsuńnudzi i poczytałabym coś -,- ale i tak jest boski i w ogóle !
Przepraszam, że tak późno i wgl ALE JESTEM ♥
OdpowiedzUsuńCudo jak zwykle ♥
Pierwszy dzień a Lu już coś o Fede ... Nie ładnie.
Czekam na nexta ♥
Fedemiła <3. Lovciam tą parę ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na next ^^