*Federico*
Właśnie teraz sobie uświadomiłem co ja najlepszego zrobiłem. Jestem idiotom. Jak ja ją mogłem tak potraktować? Może uda mi się ją przekonać, aby została? Porozmawiam z nią jutro w szkole. Mam nadzieję, że mi wybaczy. Porozmawiam z Fran. Może Ona wie, gdzie teraz jest Ludmiła. Poszedłem pod pokój mojej siostry i usłyszałem, że z kimś rozmawia. Chciałem podsłuchać o czym rozmawia, ale przez przypadek strąciłem doniczkę, która spadła na podłogę i się rozbiła.
- Muszę kończyć, bo Fede podsłuchuje. Nie gniewaj się na niego. Do zobaczenia jutro w szkole. - rozłączyła się i otworzyła drzwi.
- Rozmawiałaś z Lu? - zapytałem bez chwili namysłu.
- Tak. - odpowiedziała i skrzyżowała ręce na piersiach. - Czy Ty zdajesz sobie sprawę z tego co zrobiłeś?
- Tak wiem, jestem idiotom. - chciałem, aby odpuściła sobie kazanie. - Powiedz mi lepiej co z nią?
- Powiem tylko, że nie będzie tutaj mieszkać, ale będzie chodzić do nas do szkoły. - ulżyło mi.
- To gdzie teraz będzie?
- W hotelu.
- Ok. - posmutniałem. - Dzięki za informację.
Wyszedłem z pokoju mojej siostry i udałem się pod prysznic. Zajęło mi to 15 minut. Wyszedłem i położyłem się do łóżka. Moja poduszka nadal pachniała perfumami blondynki, ponieważ spała u mnie poprzedniej nocy, kiedy wszytko było dobrze.... Przytuliłem poduszkę do siebie i zasnąłem.
*Ludmiła*

- Lu... - zaczął. - Wróć do domu........
- Nie. - przerwałam mu. - Do końca tego miesiąca mieszkam w hotelu. Później wracam do Buenos Aires.
- Nie możesz. - złapał mnie za ręce.
- Dlaczego nie? Nic mnie tu nie trzyma.
- Nie pozwolę, abyś zmarnowała taką szansę. - tą piękną chwile przerwał dzwonek. Wyrwałam się z objęć Federico. Zabrałam odpowiednią książkę i udałam się na lekcje.
~ Po zajęciach ~
- Myślisz, że tak łatwo ode mnie uciekniesz? - obok niego zjawili się jego "przyjaciele" - Nawet nie wiesz w jakim błędzie jesteś.
Już miał mnie uderzyć, ale ktoś znowu złapał go za rękę. Był to Fede. Znowu mi pomaga.
- Może zmierzysz się z kimś w swoim wieku i nie słabszym od siebie. - Federico go popchnął, a znajomi chłopaka przyglądali się całej akcji. - Odwal się od niej.
Federica złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę wyjścia. Wyszliśmy z tej potwornej szkoły. Na moje
- Fede, dzięki. - posłałam mu ciepły uśmiech, który odwzajemnił.
- Nie masz za co. - odwróciłam się. Chciałam odejść, jednak mnie zatrzymał. - Wiem, że mnie okłamałaś.
- K... Kiedy? - zaczęłam się jąkać. Kurde! Akurat w takim momencie?
- Wczoraj w parku. - zaczął szukać czegoś w kieszeni. Po chwili wyjął znajomy mi papier. To był mój próbny wpis do pamiętnika. Piszę tak, aby później nie zrobić błędu.. Szybko wyrwałam mu kartkę i zaczęłam wertować to, co napisałam. Spojrzałam ostatni raz na niego i pobiegłam w stronę mojego hotelu. Słyszałam jak wołał za mną, jednak nie zwracałam na to uwagi. Po paru minutach byłam w hotelu. Szybko wbiegłam do pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz. Opadłam na łóżko i zaczęłam płakać. Po paru godzinach szlochu zasnęłam.
No wow !
OdpowiedzUsuńSuper. Czekam na next, biorę się za lekcje i lecę pisać rozdział !
Co do rozdziały to naprawdę suuuper !
Pozdrawiam xxx
G.F<333
Jasne.
OdpowiedzUsuńJasne, że nie. Nie ma to jak pisać esemesy koło pierwszej w nocy :) A może to była 2? Nie ważne. Mam nadzieję, że fajnie Ci się spało.
UCIEKŁA? POWAŻNIE? Co o na ma 5 lat? Kurde, no. Ja na jej miejscu (nawet jeśli nie wiem co tam sobie napisała) rzuciłabym mu się w ramiona, zaczęła ryczeć, przepraszać, a potem dała się pocałować. YOLO soo much.
I have fallen heart so i am soo bad at the moment.
Co wiąże się z tym, że nie zostawię na nikim suchej nitki.
FEDERICO, KRETYNIE!!!
No i jeszcze za nią nie pobiegł? Postał, zawołał, a potem sobie poszedł? Bardzo fajnie :) Wiedz, że w tej chwili, drogi Fedem, darzę Cię takimi uczuciami, jakimi darzę Warnera.
Aaron Warner to nie temat na tą chwilę, niestety.
Felipe jest gorszy niż Anderson.
Ludmiła w swojej histerii przebija nawet Juliette, a Fran jest fajna prawie jak Vee.
Tylko nie mam kogo porównać do Patcha. This is ból i nawet metafen nie pomorze.
JEŚLI ON ZARAZ NIE PÓJDZIE DO LUŚKI, NIE WBIJE D JEJ POKOJU I NIE KISSNIE JEJ I NIE POWIE JEJ, ŻE JA KOCHA, TO OBIECUJĘ, ŻE ZROBIĘ KOMUŚ KRZYWDĘ..
Powodzenia w realizowaniu mojego zamówienia. Odmowy nie przyjmuję :)
+ Do mojego zamówienie.
UsuńKISS KISS KISS.
Obiecałam? Obiecałam.
Obiecałaś. Yup. DO ROBOTY.
Werciku mój kochany ❤
UsuńRozdział jest, ale be KISS 😁
Serio nie wiem jak w tak cudowny sposób udało Ci się naprawić to co ja zjeb... zwaliłam XDD
Widzę, że masz nad czym pracować, bo zamówienie wyżej jest dość wymagające XDDD
No więc życzę powodzonka XDDD
Czekam na next :D
Zaraz tam do Ciebie przyjadę bo mam ochotę przybić Ci piątkę......
UsuńW twarz.....
Krzesłem.....
Moje wymagania zawsze są wygórowane xD
UsuńEjejej piątka w twarz krzesłem to mój tekst, ekhem.
super rozdział ciekawi mnie jedno czy fedemiłka będzie razem. ale rozdział naprawde genialny . nie moge sie doczekać kolejnego rozdziału
OdpowiedzUsuńzuza