wtorek, 12 stycznia 2016

Pamiętnik Ludmiły #14 ~ "Wiesz Federico zakochałam się w Tobie..."


*Federico*
Chwilę stałem jak sparaliżowany, jednak szybko pobiegłem za nią. W biegła do hotelu, a ja razem za nią. Na szczęście mnie nie widziała. Chciałem się dowiedzieć, który ma pokój, ale nie chcieli mi w recepcji powiedzieć. Po półtorej godziny użerania się ze mną powiedzieli mi w końcu pod jakim numerem mieszka moja Luśka. Haha ma się talent do przekonywania ludzi. Udałem się pod pokój blondynki i cicho zapukałem. - Nic. Spróbowałem ponownie. Tym razem mocniej. - Nic. Nacisnąłem klamkę. Drzwi okazały się być zamknięte. Zauważyłem, że zamek jest taki sam jak u mnie, więc wyjąłem klucze i bez problemu od kluczyłem drzwi. Na łóżku spała cała zapłakana Ludmiła. Zawołałem Leona, który stał przed drzwiami. (Taa... Nie ma to jak zgarnąć kogoś pod hotelem.)
 - Spakuj jej walizki, a ja ją zaniosę do samochodu. - powiedziałem. - Daj kluczyki.
Podał mi kluczyki. Wziąłem Ludmiłę na ręce i wyszedłem z pokoju. Była taka lekka. W rejestracji patrzyli na mnie jak na debila. Jak dobrze, że mnie tam nie znają.... Wyszedłem z budynku i usiadłem z Lu z tyłu kładąc ją tak, aby leżała na moich kolanach. Po chwili przyszedł Leon z walizkami. Usiadł na miejscu kierowcy i ruszyliśmy w stronę mojego domu. Jechaliśmy w ciszy. Po paru minutach dotarliśmy na miejsce. Leon pomógł mi zanieść walizki Lu do mojego pokoju, a ja sam zaniosłem tam blondynkę. Pożegnałem się z Leonem i udałem się pod pod prysznic. Po piętnastu minutach wyszedłem gotowy do snu. Zakluczyłem drzwi i schowałem klucz na szafę. Położyłem się obok Ludmi. Wpatrywałem się w jej śliczną, niewinną twarz, Położyłem sobie jej głowę na klatce piersiowej i po chwili zasnąłem.


~ Rano ~
*Ludmiła*
Nie wiem, co się stało? Umarłam? Nie. To niemożliwe. Powoli zaczynam wybudzać się z tego pięknego stanu, który mógłby trwać wiecznie. Poczułam, że leżę na czymś dziwnym, a zarazem wygodnym. Niepewnie otworzyłam oczy. Zobaczyłam, że spałam w objęciach Federico. Spojrzałam na jego śliczną, śpiącą twarz. Jeszcze był bez koszulki. Muszę przyznać, że jest bardzo umięśniony. Muszę się ogarnąć. W końcu On myśli...... Nie wiem, co myśli. Wstałam i chciałam wyjść z pokoju, jednak Włoch złapał mnie za nadgarstek i pociągnął tak, że powróciłam do poprzedniej czynności. Niepewnie położyłam rękę na jego klatce i spojrzałam mu w oczy. objął mnie ramieniem i mocno przytulił do siebie, a ja się w niego wtuliłam. Jak ja go mogłam tak okłamać? Może lepiej by było jakbym wróciła? Nikt by wtedy nie cierpiał. 
 - Lu, dlaczego uciekłaś? - podniósł się do pozycji siedzącej, a ja razem z nim. I co ja mam teraz powiedzieć? Wiesz Federico zakochałam się w Tobie i boję Ci się to wyznać? Taa zrobię z siebie jeszcze większą idiotkę niż jestem. 
 - Nie ważne. - powiedziałam bardzo cicho, mając nadzieję, że tego nie usłyszał. Jednak się pomyliłam.
 - Jak to nie ważne? - oburzył się. - Ludmiła, proszę powiedz mi!
Nie wytrzymałam. Rozpłakałam się. Pod wpływem emocji wtuliłam się w jego umięśnioną klakę. On tylko pogłębił. Czułam się tak bezpiecznie. Jak prawdziwa księżniczka. Mogłabym tak wiecznie. Odsunęłam się od Federico. Wstałam, otworzyłam walizkę i wybrałam świeże ubrania i udałam się do łazienki Federa.


Oto "chyba" zrealizowane zamówienie Wercik ♥
Mam nadzieję, że Wam się spodoba :*
Dziękuję za komentarze ♥
Te Amo ♥

6 komentarzy:

  1. CUDOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo cudo i jeszcze raz cudo. Proszę oddaj trochę talentu bo masz go definitywnie za dużo.
    Pozdrawiam Naty <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ❤
      I tak Ty piszesz o wieeeele lepiej więc to Ciebie powinnam o to prosić ❤
      Mam nadzieję że Ci się szablon podoba 😘
      Jak coś to pisz ❤
      Buziaki 😘
      Ka Te ❤

      Usuń
  3. I'm sooo happy.
    Um....najpierw to, wybacz -> 'Wbiegła' pisze się razem.
    Fede, geniuszu... Ty....... wiesz, że masz zaczarowany kluczyk? ^^ Otwiera wszystkie drzwi!
    Kurde! Najpierw wymuszasz numer pokoju dziewczyny, a potem wynosisz ją śpiącą. Nie, to oni trochę nie jest podejrzane i nie, ani trochę nie wyszedłeś na zboczeńca i porywacza. Ani trochę :)
    A ona ma chyba jakiś kamienny sen, że się nie obudziła, śpiąca królewna, kurfa XD
    ( Wyję ze słowa 'zakluczyć' XDD Budyń, Karina. )
    I nie, nie zrealizowałaś go w pełni. Mówiłam, mam wygórowane wymagania. Brakowało mi tam takiego leniwego, namiętnego pocałunku.
    No ale dobra, niech Ci będzie i tak mi się podoba i śmieję się do ekranu jak idiotka :)
    W ogóle, to idę pisać zarąbistego osa, bo jutro jadę do Wro i mam wywalone na all. Yoł.
    Karina, kupisz mi chłopaka?
    No ok, to ja CZEKAM NA NEXT. Z KISS. Amen.
    I heve out our of my good face so I go. Bye.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieco spóźniona, ale jestem :D.
    Cudny rozdział <3
    Czekam na fedemiłe ^^
    No i na nexta :D
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń