niedziela, 28 lutego 2016

Pamiętnik Ludmiły #22 ~ "W jakiej sali leży Ludmiła Ferro?"


*Ludmiła*
~3 dni później~
Te trzy dni były dla mnie istnym koszmarem. Tomas zgwałcił mnie trzy razy. Przychodził codziennie, ale raz musiał gdzieś pojechać z tego co słyszałam do centrum, ale musiał bardzo uważać bo podobno policja mnie szuka. Dziś przez cały dzień znowu go nie było, a dla mnie oznacza to kolejny dzień bez gwałtu. Resztę dnia spędziłam jak poprzednie na płakaniu i spaniu.


*Federico*
Mija kolejny dzień, a policja jeszcze nie znalazła Luśki. Wiadome jest już, że porwał ją Tomas, bo na kopercie w której były zdjęcia Ludmiły były tylko jego odciski palców. Policja wszczęła poszukiwania, każdy kto zauważy coś podejrzanego ma zadzwonić do nich. Mam nadzieję, że ten koszmar niedługo się skończy i Ludmi  nic nie będzie. Jest już po 20, a ja nie mam na nic siły więc się kładę spać. Po długim wyczekiwaniu na sen w końcu odpłynąłem.

~W nocy~
*Ludmiła*
Jest druga w nocy, ale obudziły mnie jakieś światła. Bałam się i nie wiedziałam o co chodzi. Podniosłam się resztkami sił i skierowałam się do małego okna. W połowie drogi zachwiałam się i poleciałam do tyłu, na moje nieszczęście upadłam na drewnianą część łóżka. Później była tylko ciemność...

*Federico*
Usłyszałem dzwonek do drzwi. Przetarłem oczy i spojrzałem na godzinę w telefonie. Była 03.09. Wstałem i poszedłem na dół z zamiarem otworzenia drzwi, ale wyprzedziła mnie Fran. Poszła i otworzyła po chwili weszła do salonu w towarzystwie dobrze mi znanych policjantów. Na ich widok wstałem z kanapy. Oni podeszli do mnie i zaczęli mówić.
 - Znaleźliśmy zaginioną. Obecnie przebywa w szpitalu. Porywaczami byli Tomas i Krystian Heredia są już w więzieniu.- Powiedzieli, a mi kamień spadł z serca. Luśka się znalazła i żyje.
 - Fran przebieram się i jadę do szpitala. - Oznajmiłem.
 - Ja też jadę. - Powiedziała i poszliśmy się uszykować po 10 minutach siedzieliśmy już w moim samochodzie. Gdy dojechaliśmy wbiegliśmy do recepcji.
 - W jakiej sali leży Ludmiła Ferro? - Zapytałem. Kobieta popatrzyła na nas.
 - A  państwo są kimś z rodziny?- Zapytała podejrzliwie.
 - Nie, ale ta dziewczyna mieszka u nas na wymianę. Nie ma tu rodziny więc prosimy o informacje.-Powiedziała Fran zanim zdążyłem otworzyć usta.
 - No dobrze. Sala numer 219 piętro 2. Proszę poczekać tam na lekarza!- Krzyknęła za nami. Wsiedliśmy do windy i ruszyliśmy na odpowiednie piętro. Drzwi windy otworzyły się, a my zaczęliśmy szukać odpowiedniej sali. Znaleźliśmy ją po chwili. Usiedliśmy na małych zielonych krzesełkach i czekaliśmy. Po 15 minutach z sali mojej dziewczyny wyszedł lekarz. Podeszliśmy do niego.
 - Pan jest lekarzem Ludmiły Ferro? - Zapytałem od razu.
 - Tak, a państwo są...? - zapytał.
 - Jesteśmy jej przyjaciółmi, a on jest jej chłopakiem. Ludmiła mieszka u nas na wymianie szkolnej. Nie ma tu rodziny więc możemy się czegoś dowiedzieć? - Wytłumaczyła ponownie Fran. On spojrzał w kartę którą trzymał w ręce.
 - No dobrze, więc panna Ferro jest stabilna, ale nieprzytomna. Policja znalazła ją na podłodze, a wszystko wskazuje na to że się przewróciła i walnęła w głowę. Po obudzeniu może mieć amnezję, ale prędzej czy później odzyska wszystkie wspomnienia. I jeszcze jedno została zgwałcona kilka razy. - Powiedział, a mi momentalnie zrobiło się słabo.
 - Można do niej wejść? - Zapytała moja siostra.
 - Dobrze, ale pojedynczo. - Odpowiedział i odszedł. Postanowiliśmy, że wejdę pierwszy. Otworzyłem drzwi i ujrzałem moją księżniczkę na białym łóżku podpiętą do różnych kroplówek. Moje serce kraje się na widok jej tak niewinnej i bezbronnej istoty. Nie zrobiła nic, a została tak ukarana. Życie jest niesprawiedliwe. Podszedłem do niej i usiadłem na białym krzesełku obok jej łóżka. Ująłem jej dłoń lekko i pocałowałem. Łzy znowu poleciały z moich oczu nie mogłem sobie wyobrazić co ona tam przeżyła. Gdy lekarz powiedział, że została kilka razy zgwałcona nie mogłem w to uwierzyć, a co jeśli ten debil zrobił jej dziecko? Jeżeli będzie chciała je wychować pomogę jej  nie zależnie, że ona będzie w Buenos Aires, a ja tu, ale w głębi duszy modlę się aby nie była w ciąży. Siedziałem tak przy niej do 11. W końcu do sali weszła Naty kazała mi iść do domu.
 - Fede masz iść do domu przespać się i odświeżyć, a Fran pojedzie z tobą. - Chciałem coś powiedzieć, ale mnie wyprzedziła. - Razem z Ty zostaniemy przy niej, a jak coś to będziemy dzwonić. No idź już. - Powiedziała i wypchnęła mnie z sali, a sama usiadła na moim miejscu. Jak kazała tak zrobiliśmy. Gdy dojechaliśmy do domu udaliśmy się przespać. Spałem trzy godziny więcej nie mogłem więc poszedłem wziąć prysznic. Umyłem ciało żelem pod prysznic Adidas, a włosy jakimś męskim szamponem. Wyszedłem na kafelki, wytarłem ciało ręcznikiem założyłem bieliznę, umyłem zęby, wysuszyłem i ułożyłem włosy. Poszedłem do garderoby i ubrałem koszulę w kratkę i rurki. Poszedłem na dół, zjadłem dwie kanapki i czekałem na Fran, która zeszła 10 minut później. Zjadła płatki i pojechaliśmy do szpitala. Ruszyliśmy ku odpowiedniej sali. Na korytarzu siedziała Nata, a w sali zapewne był Tayler. Podeszliśmy do niej. Usiedliśmy na krzesełkach obok i czekaliśmy aż chłopak wyjdzie. Drzwi nagle otworzyły się i wybiegł z nich przyjaciel Luśki. Podbiegł do pielęgniarki stojącej przy sąsiednich drzwiach.
 - Szybko niech pani woła pielęgniarki i lekarza prowadzącego Ludmiły Ferro! Dostała drgawek! - Krzyknął, a ona pobiegła po ludzi wymienionych przez Taya. Po chwili do sali wbiegł lekarz i trzy kobiety. Zamknęli drzwi, a my spojrzeliśmy na Taylera, który usiadł pod ścianą.
 - Co się stało? - Zapytałem roztrzęsiony.
 - Lu dostała drgawek. To mogło być spowodowane tym odwodnieniem i dużym osłabieniem organizmu. - Wytłumaczył i powiedział, że interesuje się medycyną. Po chwili z sali wyszedł lekarz.
 - Pani Ludmiła miała drgawki, ale udało nam się je opanować.- Powiedział.
 - Czy mogą wystąpić jakieś komplikacje po tym ataku. - Zapytał Ty wstając z podłogi.
 - Nie możemy na razie tego ocenić, ale prawdopodobnie pacjentka będzie miała krótkotrwały zanik pamięci. - Odpowiedział mu. - Widzę, że interesuje się pan medycyną. - Uśmiechnął się do niego i odszedł. Wszedłem z powrotem do jej sali. Usiadłem na tym samym krzesełku co wcześniej i pogłaskałem jej policzek. Siedziałem i obserwowałem każdy nawet najmniejszy jej ruch, ale nic się nie działo. Nagle...




I takie zakończenie....No przepraszam... Musiałam :D
Nasza Luka się znalazła i jest z powrotem we Włoszech.
Na koniec mam dla Was parę pytań :*

1. Co się stanie?
2. Czy Ludmiła będzie miała zaniki pamięci?
3. Czy wyjdzie ze szpitala?

5 komentarzy:

  1. no właśnie co się stanie oby Lu pamiętała Fede biedna 3 razy zgwałcona nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
    pozdrawiam zuza

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny <3
    Biedna Lu :(
    Dobrze że się znalazła
    Fede tak się martwi :(
    1. Ludmi się obudzi
    2. Tak
    3. Nie xd
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za Dudek z heredi
    Ale czemu jego brat mu pomagał
    Przecież nic z tego nie miał a trafił za to za kraty
    Kocham cb ale zabije
    Jak mogłaś w takim momencie ?!??!?
    Rozpaczam
    Czekam
    CZEKAM
    C Z E K A M
    na NEXTA o boze jak ja to przeżyję
    Ją chce juz wiedzieć
    ♡♡♡kofam♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jest next ��
      Wiem... Zabijecie mnie za przerywanie w takim momencie xD
      I tak Was kocham ❤
      Kate❤

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń