poniedziałek, 13 lipca 2015

Pamiętnik Violetty #2


Nagle podszedł do mnie jakiś chłopak. Był chyba kelnerem, bo zapytał się mnie co zamawiam. Po chwili zastanowienia zdecydowałam się na sok pomarańczowy. Nagle zdzwonił mi telefon. Spojrzałam na ekran telefonu. Dzwonił tato. Odebrałam.
 - Violetta gdzie jesteś? Wszystko w porządku? Nic Ci się nie stało? - zostałam zaatakowana pytaniami. W głosie taty było słychać, że się martwi. Poczułam wyrzuty sumienia za to, że mu nie powiedziałam gdzie idę.
 - Nie tato nic mi nie jest. Jestem w restauracji. Przepraszam, że wyszłam i nikomu nic nie powiedziałam, ale muszę trochę pobyć sama. Proszę pozwól mi. 
  - No dobrze. Rozumiem, że musisz chwilę pobyć sama i pomyśleć. O osiemnastej masz być w domu. To za trzy godziny. Mamy z Jade dla Ciebie niespodziankę więc bądź punktualnie.
  - Dziękuję. Będę na czas. Obiecuję.
Rozłączyłam się i przez chwilę zastanawiałam się cz naprawdę rozmawiam z moim tatą? Po raz pierwszy odkąd pamiętam mogłam sama przebywać poza domem. Spojrzałam znowu na grupkę przyjaciół. Zauważyłam, że parę osób mi się przygląda. Nie wiedziałam o co im chodzi.Moją uwagę przykuł pewien chłopak, który odszedł od przyjaciół i szedł w moją stronę. Kiedy do mnie podszedł zapytał się czy może się do mnie dosiąść. Nie wiedziałam co odpowiedzieć więc tylko kiwnęłam głową.
 - Nazywam się Leon.- powiedział po chwili- A ty?
 - Violetta - odpowiedziałam nieśmiało.
 - Widzę Cię tu po raz pierwszy i zdaje mi się, że trochę się zgubiłaś. Bo co tak ładna dziewczyna robiłaby w tak mało znanym miejscu. - Kiedy słyszałam te słowa poczułam, że zaczynam się rumienić. Starałam się nie patrzeć Leonowi w oczy. Unikałam kontaktu wzrokowego.
 - Tak prawdę mówiąc to za bardzo nie wiem gdzie jestem. Dziękuję. - powiedziałam, kiedy kelner przyniósł mi sok.
 - No to może ja zamówię sobie też sok, a później oprowadzę Cię po mieście. Co ty na to?
Nie potrafiłam normalnie odpowiedzieć, więc tylko uśmiechnęłam się i kiwnęłam głową. Kiedy tylko brunet odszedł po to, aby zamówić sobie napój. Zauważyłam, że idzie jeszcze do toalety więc miałam chwilę czasu na to aby pomyśleć nad tym co się właśnie stało. Moje przemyślenia nie trwały długo ponieważ do mojego stolika przysiadła się jakaś dziewczyna z krótkimi włosami......
CDN



Hej :) W końcu udało mi się napisać
kolejną część pamiętników. Mam 
nadzieję, że Wam się spodoba :D
Miłego czytania ^^

2 komentarze:

  1. Hola.
    Spać mi się chce.
    Masz moją bluzę?
    Nie dałam Ci szamponetki ;-; Zapomniałam.
    Ile masz kasy? XD
    ODPOWIADAJ.
    Ładny rozdział ♥ Cieszę się, że go dodałaś ^^
    Kocham Cię i przepraszam, że tak krótko :<
    Bye ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mam 10 -.-
      Bluzę oddam Ci nad morzem bo biorę ją do Pieszyc :P

      Dzięki pisałam to tydzień :P

      Usuń