- Hej śliczna! Gdzie się tak spieszysz? - zapytał patrząc w moje zapłakane oczy.
- Przepraszam. Nie zauważyłam Cię. - odpowiedziałam ze spuszczoną głową. Nastała niezręczna cisza. Próbowałam odejść, ale nie udało mi się, bo tajemniczy brunet złapał mnie za rękę i przyciągną do siebie.
- Ej gdzie idziesz?
- Przepraszam, ale muszę już iść.
- Chociaż powiedz jak masz na imię.
- Violetta, a teraz przepraszam, ale muszę iść. - po tych słowach odwróciłam się i odeszłam
- Jestem Diego. - usłyszałam znikający w tle głos chłopaka. Odwróciłam się i uśmiechnęłam się do niego. Zauważyłam, że z restauracji wyszedł Leon i patrzył się w moją stronę. Przez przypadek wpadłam na dwie Panie, które pchały wózki i dookoła nich biegała czwórka dzieci. Zauważyłam, że są wystraszone.
- Przepraszam, może mogę w czymś pomóc? - zapytałam jedną z kobiet
- Doceniam to, że chcesz nam pomóc, ale nikt już nic nie zdziała. - widziałam, że po tych słowach łzy napływały tej kobiecie do oczu. Zauważyłam, że dzieci płaczą. Nagle zza winkla wyskoczył jakiś facet. Chyba się upił, bo wyglądał na takiego, W rękach trzymał gruby sznur. Nagle złapał mnie za szyje i przyparł do ściany. Rękę zamienił na sznur. Jednym słowem zaczął mnie dusić. Całe życie minęło mi przed oczami. Kątem oka zauważyłam, że parę osób biegnie w naszym kierunku. Po chwili zorientowałam się, że to Diego, Leon i jeszcze paru innych chłopaków. Było ich wszystkich około dwunastu.
- Zostaw Ją! - Usłyszałam głos chłopaka w czapce, który jako pierwszy rzucił się na podejrzanego faceta, a za nim jeszcze dziewięciu innych chłopaków. Leon i Diego podbiegli do mnie.
- Violu, nic Ci nie jest? - zaczął Leon
- Czego chciał ten facet? - zapytał zatroskany Diego
- Ja....... Nie mam pojęcia...................
CDN
Hej ^^ Mam nadzieję, że rozdział
Wam się spodoba :*
Inspirowany był moim osobistym
wydarzeniem. Miłego czytania :*****
O jezu! Ty miałaś takie zdarzenia, a ja nic o tym nie wiem?! Dzięki Bogu, że nic Ci się nie stało :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału cudowny i czekam na następny ♥