sobota, 1 sierpnia 2015

Pamiętnik Violetty #13



 - Violu ja muszę niestety iść. - ciszę przerwał Leon.
 - Dobrze to do zobaczenia. - pożegnałam się z Leonem i w jednej sekundzie zostałam z Hiszpanem sam na sam. Nagle Diego podszedł do mnie i złapał mnie za rękę. Przeszliśmy tak parę przecznic i nagle zaczęło podać. Podbiegliśmy do pobliskiego parku i schowaliśmy się pod drzewem. Spojrzał mi w oczy i pochylił się pocałował mnie. Tym razem nikt nam nie przeszkadzał. Było cudownie. Po raz pierwszy w życiu się całowałam. Staliśmy tak, aż nie przestało padać. Kiedy oderwaliśmy się od siebie Diego uśmiechnął się do mnie, a ja poczułam, że się rumienię.
 - Violu... - zaczął chłopak - Chcę Cię o coś zapytać.
 - O co?
 - Chcesz... Znaczy chciałabyś.... - zaczął się jąkać.
 - Diego wyduś to z siebie. - powiedziałam z uśmiechem na twarzy
 - Violetto czy zechciałabyś zostać moją dziewczyną? - zapytał, a ja otworzyłam oczy ze zdziwienia. Nie mogłam znaleźć odpowiednich słów. - Violu - dodał po chwili niezręcznej ciszy nic nie odpowiedziałam tylko rzuciłam się mu na szyję i pocałowałam go. To oznaczało tak.
 - Czyli oficjalnie jesteśmy parą? - zapytał jak już skończyliśmy się całować akurat przestał padać deszcz.
 - Tak. - odpowiedziałam z uśmiechem
 - Violu nie chcę Cię martwić, ale za dwadzieścia pięć minut zaczynam zajęcia z Twoją mamą.
 - No to na co czekamy? - odpowiedziałam i złapałam Diego za rękę i szliśmy w ciszy. Droga mięła nam dosyć szybko bo szliśmy jakieś 20 minut i akurat zaczęła się przerwa. Zobaczyłam parę znajomych twarzy. Po chwili skapnęłam się, że te same osoby były w restauracji.
 - O Diego. - odezwała się nagle blondynka. - Widzę, że masz nową dziewczynę. - powiedziała z uśmiechem na twarzy.
 - Ludmila pogadamy później teraz musimy spotkać się z Angie.
 - Dobrze to do zobaczenia. - pożegnała się z nami i poszliśmy do sali śpiewu. Weszliśmy do środka, ale okazało się, że nikogo nie ma.
 - Nie martw się. - powiedział Diego, gdy zobaczył moją smutną minę. - Pójdziemy jeszcze do pokoju nauczycielskiego,
Wyszliśmy z sali i udaliśmy się na sam koniec budynku. Po drodze minęliśmy salę do tańca, szatnie, salę prób, salę muzyczną, aż doszliśmy do pokoju nauczycielskiego. Diego zapukał, a w drzwiach pokazał się jakiś mężczyzna
 - Witaj Pablo. - zaczął Diego. - Jest może Angie?
 - Tak jest - odpowiedział spokojnym głosem. - Już ją wołam. - mężczyzna znikną w pomieszczeniu. Byłam bardzo zdenerwowana. Po raz pierwszy od dziesięciu lat miałam poznać swoją mamę. Diego chyba poczuł, że jestem zdenerwowana, bo przyciągną mnie do siebie, a ja wtuliłam się w jego silny tors. Staliśmy tak pięć minut, aż drzwi do pokoju nauczycielskiego otworzyły się. Nagle zobaczyłam szczupłą kobietę.
 - Diego chciałeś mnie wi.... - przerwała, gdy spojrzała na mnie. - Violetta? - zapytała, a ja pokiwałam głową
 - Witaj mamo. - powiedziałam, a Angie przytuliła się do mnie.
 - Tak bardzo tęskniłam...............



...................................................................................................................................................
Hej ^^
Tak wiem, że późno....
Ale ważne, że jest :)
(Tak wiem Justyna chcesz
kolejny rozdział.... Już zaczęłam
go pisać ♥ )
Miłego czytania.

8 komentarzy:

  1. Jak Ty czytasz mi w myślach ♥♥♥♥
    Kocham Cię ♥
    Dawaj dalej ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już idę pisać <3
      Jeszcze w nocy się pojawi <3

      Usuń
    2. Nie musisz się tak dla mnie poświęcać. Na prawdę... ♥

      Usuń
    3. Noo Wera uzn ała, że jestem nienormalna, bo chcę dzisiaj nie spać XDDDD

      Usuń
    4. Ty jesteś wariatką! Ja jak się kładę po 5 to zazwyczaj wstaje na 16, ale Ciii... Ale crejzol z Ciebie Kari ♥
      Wiariatka! Ale moja ♥
      Idź spać, bo rano trzeba wstawać :*

      Usuń
    5. Wiem, że jestem Twoja ♥ ♥ ♥

      Usuń
    6. ♥♥♥ Wariatko idź spać ♥ :*

      Usuń